Gromada Zuchów “Krasnoludki” jest pod władą Hufca Harcerek “Pomorze”. Hufiec działa na terenach południowej Anglii (oprócz Londynu) od roku 1963. W tej chwili są gromady zuchów w Bristolu, Slough, Taunton i Plymouth.
Druhna Grażynka Kowalewska, Przewodniczka
Moja wielka przygoda harcerska zaczeła mając siedem lat kiedy wstąpiłam do gromady zuchów “Biedronki”. Dobrze pamiętam śpiew, przygody, gry i zabawy; wspólne kominki orza występy i uroczystości, ciekawe zbiórki i urocze kolonie w Stanicy Harcerskiej w pięknej dolinie rzeki Wye.
Po pasowaniu na harcerkę wstąpiłam do 35tej drużyny harcerek w Bristolu. Tu mój świat się poszerzał, przygody sie rozwijały i przyżycie pogłębiło się na pochłaniających zbiórkach, ogniskach, wędrówkach, biwakach, obozach, zlotach i uroczystościach. Byłam dumną kiedy zostałam mianowaną przyboczną, a potem drużynową cudownej 35tki. Miałam zaszczyt być oboźną kilka razy, komendantką obozu pod Monte Cassino gdzie mój Tata, Stryjek i Wujek walczyli; oraz członkiem Głównej Kwaterze na V Światowym Zlocie ZHPpgk w Clumber Park.
Po krótkiej przerwie w pracy harcerskiej założyłam gromadę zuchów “Krasnoludki” w 1988, chcąc oddać dzieciom polskich i z polskiego pochodzenia troche tej przygody i zabawy z której zasmakowałam.
Po roku pracy, jako opiekunka, przy odnowieniu i rozbudowaniu gromadzie zuchów “Świstaki”; z Druhną Kariną Kulawik odnowiłyśmy gromadę zuchów “Krasnoludki”.
Związki harcerskie dały mi wiele; niezapominane chwile, wyrobienie samodzielności, wiedzy, ale przede wszystkim serdeczne przyjaźnie które nie znają granic móż i kontynentów.
Druhna Karina Kulawik, Przewodniczka
Mieszkam w Bristolu od przeszło 20 lat. Jako dziecko byłam zuchem tak jak wszyscy w tamtych czasach w komunistycznej Polsce ale dopiero w Anglii zetknełam się z prawdziwymi zasadami i wychowaniem harcerskim. To stało się przez mojego syna który jako 7-letni chłopiec został zuchem. Od tego czasu wspierałam harcerswto w Bristolu jako rodzic. Kiedy urodziła się moja najmłodsza córka bardzo zależało mi na tym aby zuchy znów działały na naszym terenie. Chciałam żeby ona tez miała szanse uczestniczyc w tej wspaniałej przygodzie. Tylko dwa lata temu była jedynym zuchem w Bristolu a teraz mamy juz dwie gromady. Ja w tym czasie złozyłam jeszcze raz przyrzeczenie harcerskie i pracuje aby dołączyć do grona intruktorów harcerskich.
W Polsce pracowałam jako nauczyciel geografii i j. angielskiego. Po przyjeżdzie do Bristolu byłam przez wiele lat nauczycielem klasy GCSE przy polskiej szkole. Zawodowo zajmuję się dziećmi specjalnej troski w niedalekim wojewodztwie – Wiltshire.